Joe Rogan wskakuje na scenę, aby w historycznym budynku Fillmore w San Francisco dać popis swojej wścibskości i zaprezentować nieposkromione poczucie humoru. Lekko i z gracją przechodzi więc od wychowywania dzieci i problemu Świętego Mikołaja do żelków z marihuaną i rozmów z delfinami.