PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=838203}
5,3 214
ocen
5,3 10 1 214
Auggie
powrót do forum filmu Auggie

Świetny pomysł, ale wykonanie tragiczne. Film jak dla mnie kiepski, bardzo stereotypowy. Facet ma się uganiać za żoną i już (nawet, kiedy ona mu mówi, ze codziennie musi ze sobą "walczyć" aby z nim być - ja bym od takiej zony odszedł jeszcze tego samego wieczora).

Kobiety nie biorą pod uwagę, że facet też może być nieszczęśliwy u ich boku. Taka u nas kultura społeczna. W filmie jest raptem jeden, krótki moment, kiedy reżyser zastanawia się nad życiem faceta po 60-tce - to scena rozmowy bohatera z jego córką. I to jest jedyna psychologiczna scena w całym filmie. jedyna scena, któa cokolwiek wnosi do temau. Trochę mało, jak na "dramat psychologiczny sci-fi".

Kryzys wieku średniego nie bierze się znikąd. obietom wydaje się, ze KWŚ to moent, kiedy podstarzały mężczyzna chce jeszcze raz zaliczyć nastolatkę. Taki płytki obraz jest kreowany w naszej kulturze od lat. Z punktu widzenia faceta prawda jest jednak najczęściej zupełnie inna - mężczyzna koło pięćdziesiątki, po latach bycia głównie osobnikiem służącym zarabianiu na utrzymanie rodziny, chce znów poczuć że żyje, znów poczuć się mężczyzną, coś zrobić ze swoim zyciem. Żony w tym wieku często tracą zainteresowanie mężami (bo tak juz jest w małżeństwie - po latach jesteśmy soba znudzeni). Niektórzy wędkują, niektórzy kupują motocykl i chcą objechać Europe dookoła, rzadko którzy szukają sobie kochanki (to jest ten stereotyp). Ale kobietom ciężko jest zrozumieć, ze ktoś może chcieć coś więcej od życia, bo większości wystarczy spełnienie macierzyńskie. Najczęściej nie maja hobby i trudno im zrozumieć, ze ktoś inny ma. Że mąż chce ją "zostawić" na dwa miesiące i pojechać np. motocyklem za koło podbiegunowe. Kobiety najczęściej próbują im tego zabronić ("skoro ja nie mam hobby, to dlaczego on ma mieć"?).

Gdyby kobiety częściej zadawały sobie pytanie "Czy mój mężczyzna jest ze mną szczęśliwy? Czy ja go nie ograniczam? Czy nie stwarzam mu złotej klatki zwanej "miłością zony", to może mniej facetów przechodziłoby kryzys wieku średniego, a jeszcze mniej szukałyby sobie "kochanki".

Myślałem, że ten film będzie jakąś dyskusją na ten temat. Ale tutaj wątek zakończył się na płytkim postrzeganiu mężczyzny, jako faceta, który zakochuje się w nastolatce, a potem błaga żonę o przebaczenie.

Zakończę krótka konkluzją: faceci to wygodniccy pragmatycy i żaden facet nie odejdzie od żony, przy której jest mu zwyczajnie dobrze. A skoro odchodzą, to znaczy, że powód jakiś był. Tylko ten powód z reguły pozostaje niezauważany, bo kobiety nie chcą go zauważyć. To działa tak, jak w powyższym filmie, ale w obie strony: chcesz, aby twój facet nie oglądał się za innymi? To zadbaj o niego. Przestań wiecznie brać, zacznij trochę dawać w tej relacji. Związek to relacja fifty-fifty.

Sony_West

Twój wpis jest równie stereotypowy jak ten film. Kryzys wieku średniego bierze się z tego, że osoba zdaje sobie sprawę ze swojej śmiertelności i mierzy się ze śmiercią, która jest coraz bliżej, wcale nie musi nastąpić koło 50, są ludzie przeżywający to w wieku lat 30, a znakomita większość nie ma tego problemu w ogóle. I nie dotyczy to tylko mężczyzn, którzy mają "uganiać się za żoną i już" ale również kobiety i osoby nie będące w związkach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones