Jeden z moich ulubionych i najlepszych dramatów sensacyjnych. Douglas wymiata ale i Andy oraz Ken nie pozostaja w tyle. Muzyka to poprostu mistrzostwo i koncowa piosenka <3
Film to dowód na to że w latach 80 było najlepsze kino...... Klimat filmów w tych latach jest niezapomniany to samo ścieżki dźwiękowe.
A wiesz może, kto śpiewa tę piosenkę. Film rzeczywiście super, nawet się trochę wzruszyłem na końcu... ;-)
Szczerze powiedziawszy najlepszy to był ZDECYDOWANIE Yûsaku Matsuda jako Sato, zresztą to bodajże jego ostatni film, już podczas jego kręcenia był ciężko chory, ale powiedział, że dzięki tej roli zyska nieśmiertelność.