Role kobiece są tu zagrane genialnie. Close jest absolutnie fantastyczna i podejrzewam, że wpadnie jej ósma nominacja do Oscara. Byłaby to piękna historia gdyby w końcu wygrała :)
Dla Adams szacunek za tornado, jakie nam zgotowała na ekranie oraz za przeobrażenie fizyczne, które przywodzi na myśl Charlize Theron z Monstera..
To są ogromne plusy tej produkcji.
Niestety mimo, że warto obejrzeć ten film to coś tu poszło nie tak.
Podejrzewam, że może chodzić o scenariusz, dość stereotypowy i banalny.
'Elegia' to pocztówka z redneckowej Ameryki przypominająca, że Stany to miejsce niesprawiedliwe, rozwarstwione, nierówne. Tylko, że każdy o tym od dawna wie.
Widocznie Ronowi Howardowi właśnie teraz się o tym przypomniało ;)