aktora grającego aspergerowca, a i sama historia dosyć ciekawa. Trzeba przyznać, że gościu miał nietypowe hobby i sobie uruchomił prywatnego big brothera. Ogląda się z zaciekawieniem trzeba przyznać, choć końcówka mogłaby być zdecydowanie lepsza, a jest nijaka. Szkoda, bo mogło być jeszcze lepiej.