Pytanie w tytule nurtuje mnie od kilku dni ;) Jaki sens miało wyświetlanie się na ścianach tunelu tych wszystkich dziwnych, a nawet strasznych, obrazów? Spotkałam się z opinią, że scena ta miała pokazać drugą - ,,mroczną" - stronę fabryki, ale mnie to jakoś nie przekonuje.
Zdania, które wypowiada Wonka w tej scenie znajdują się też na początku pierwszej płyty Marilyn Manson i dotychczas znałem je tylko stamtąd. Teledysk Marilyn Manson do jednego utworu z tej płyty też jest wzorowany na tej właśnie scenie. Może cały film ma jakieś drugie, mroczne dno.
Ach tak, te zdania to wiersz Roalda Dahla. Polecam wersję z płyty zespołu Marilyn Manson. :) Choć scena w filmie też jest porządnie pokręcona.
Te scenki w tunelu to rzeczywiście duży minus jako, że to film dla dzieci. Może i ta scena w tunelu i ma przesłanie ale dziecko tego nie rozszyfruje skoro my dorośli nie możemy, nie wiem więc po co to było...
Moja interpretacja jest taka: podróż łodzią to symbol ludzkiego życia, tunel to synonim mrocznej jego części, tego do czego dochodzimy gdy folgujemy swoim wadom (dzieci w tym filmie miały je przecież), tekst tego wiersza o tym wg. mnie mówi. Jeśli mam rację, to nie tłumaczy to jednak tego, że takie scenki były wyświetlane na ścanach tunelu w filmie przecież familijnym. Nonsens...