Ten reżyser to dla mnie trochę zagadka. Po beznadziejnym Tronie zrobił b.dobrego, rzetelnego Obliviona, gdzie widać, że to głównie jego zasługa.
Cóż, zobaczymy w którą stronę pójdzie, czy Tron: bayowe efekciarstwo z hollywood, czy Oblivion: dobre, trochę poważniejsze, logicznie skonstruowane sf(w sumie, też z hollywood ;P)
zauważ, że Olbivion był na podstawie scenariusza, który był oparty na komiksie współtworzonym przez Kosinskiego - on żył tym światem jeszcze zanim powstał film ;)
Tron jest filozoficzną opowieścią bez której zrozumienia to papka obrazków (tak jak chyba każdy film z przesłaniem dla niesłyszącego).
Obraz ten jest naszpikowany elementami: religii, duchowości, ezoteryki ("dysk Zen") i sam opowiada historie wewnętrznego świata.
Ukazując konflikt ego ze świadomością, oraz armie ślepych posłusznych mu programów, oraz rugowanie przedstawicieli autentycznej natury (doskonałej duszy, tak jak Quarra).
A więc tak: aktorstwo jest niezwykłe, muzyka jest mądra, scenariusz niezwykły, efekty specjalne są też mądre...
może być ?
jak można Tron wskazywać jako coś beznadziejnego....wiesz ,wydaje mi się ,że jesteś tylko chujozą filmową zwykłą nieświadomą fabularnie i wizualnie kalkomanią nie rozróżniającą sf w stylu funky kovala od cipki twojej starej którą pewnie widziałeś raz w życiu i nie przeszła ci ochota .... po 3 latach tej odważnej wypowiedzi piszę ci ....wracaj do swoich lepkich recenzji o niczym...
Ojej, skrytykowałem Twój ulubiony film? Jak mi przykro ;) Dziwne, że 2 z 3 osób tutaj, które uważają Tron za świetny, nie potrafią powiedzieć nic konstruktywnego. Aż się dziwię, że marnuję na Was swój czas.
P.S. Mieszkam w Gdańsku, przyjedź i zobaczymy czy odważysz się to powtórzyć mi w twarz, gówniarzu?
zapraszasz mnie do Gdańska na konfrontację niewiedząc kogo zapraszasz? toż to Ty jesteś niespełna rozumu młodzikiem...odpuszczę Ci już ten temat bo nie mam w zwyczaju jezdzić i napierdalać 20- latków za swoje preferencje filmowe...have a good day:)
Tak, dokładnie, zapraszam. Za to masz w zwyczaju obrażać ludzi i ich matki za ich preferencje filmowe.
Mam lepsze rzeczy do robienia niż odpowiadanie debilom z internetu, więc żegnam.