Nienawidzę jej. Taka sztuczna, to samo jest z Larrym, eks Piper. Dostaję białej gorączki jak pokazują sceny z ich udziałem.
Larry nie jest mężczyzną, tylko chłopcem. Nie tylko fizycznie. Właściwie to przede wszystkim jest on egoistycznym chłopaczkiem, który ani nie umie podjąć twardo decyzji, ani zapewnić stabilności, bezpieczeństwa, rozwoju i ciekawego życia swojej kobiecie. To taka galareta bez szkieletu.