Ona ma bardzo ciekawą i nietypową urodę. Taką delikatną i jest taka naturalna.Nie jest to kolejna nadąsana blondyneczka o niebieskich oczach.Miło się na nią patrzy, ale łatwo można załapać kompleksy.Jestem kobietą i nie wstydzę się pisać i mówić,że jest po prostu, śliczna.
Jest prześliczna, moją uwagę przykuła w filmie "Randka z królową" dzięki niej (jest urocza w roli Elżbiety!)film jest godny polecenia :)
Ładna, ale taka laleczkowata, cukierkowata, taka jakby plastikowa nieco. Delikatna, eteryczna, ale nie jestem pewien czy dysponująca niebywale dużym talentem aktorskim. Gra głównie swoją urodą. Szerokiej palety ekspresji raczej nie posiada.
Dlaczego kolejna nadąsana blondyneczka z niebieskimi oczami? Gdzie ty widzisz ciągle nadąsane blondyneczki? A brunetki to juz nie ma sie nadąsanych?Ludzie...
Zupełna racja. Po obejrzeniu 112263 nie mogę się pozbierać i ciągle bym mógł ją oglądać. Jest nietuzinkowo piękna i ma w sobie coś bardzo wyjątkowego. Na dodatek stylistyka lat 60' zrobiła z niej tzw. 10/10
Ona ma coś takiego ,ze nie można oderwać od niej wzroku. Idealnie pasuje do ról kostiumowych (w ,,Randce z królową'' wyglądała przepięknie, i do tego mega podobieństwo do Elżbiety II (oczywiście w młodości)
Zgadzam się. Z The Crown miałam ten problem, że Claire Foy wygląda zupełnie inaczej niż prawdziwa Elżbieta za młodu. W Randce z królową mogłam się bardziej wczuć.
Rzeczywiście jest piękna, jednak wygląda zupełnie inaczej niż przed operacją nosa... Wystarczy spojrzeć na zdjęcia z Flashpoint - ciężko ją rozpoznać. Patrząc na jej filmografię nasuwa się wniosek, że nie zrobiłaby kariery, gdyby nie ta "mała" poprawka.
Nie krytykuję jej aktorstwa, chciałam jedynie zaznaczyć, że jej kariera nabrała nie lada rozpędu właśnie po plastyce nosa. Poprawa urody na pewno jej pomogła, jak zresztą mnóstwie innych aktorek, a patrząc na cały aktorski biznes, uroda ma w nim kluczową rolę i nasuwa się smutny wniosek, że chociażby kobieta była świetną aktorką, nie zrobi tak wielkiej "kariery", jeśli nie będzie przy tym zbyt urodziwa.
spoko, ponoć każda kobieta ma w sobie trochę les więc Twoja adoracja jest całkowicie zrozumiała, laska jest prześliczna ;)