Fantastyczny, wciągający, trzymający w napięciu, jeden z lepszych w ostatnich latach.
e tam nie bardzo,takie to zatrzymanie akcji jak dla mnie czegos brakuje w tym serialu takiej dynamicznosci takie fajera ,jakw np loscie czy skazany..czy w 24h,przez to tak sie oglada odcinek jeden za drugim i jaksi przelatuja bez pamiec odcinki,
A skąd, zdecydowanie przewidywalny, a z akcją jest w najlepszym razie tak sobie ;) Ale przyjemnie się ogląda, poza tym niedawno oglądałam "Kyle XY", gdzie jedną z głównych ról gra aktorka wcielająca się w Jane i bardzo ją tam polubiłam, więc choćby z jej powodu uważam ten serial za całkiem całkiem, chociaż bez szału niestety.
I do tego tak śmiertelnie poważny i napuszony, że aż chwilami zabawny, chociaż częściej irytujący.
Zastanawiałaś się kiedyś nad tym, skąd tatuażysta znał, z dużym wyprzedzeniem, miejsce i czas wydarzeń które zaszyfrował na ciele J. D.? Skąd wiedział, w jakiej kolejności i w jakim tempie FBI odczyta tatuaże? Czy agenci będą na czas w miejscu zdarzenia? Zastanawia mnie też ogrom pracy wykonanej po to. aby usunąć agenta - nawet wyższego szczebla - gdzie nóż pod żebro na ulicy albo zabłąkana kula, wzbudziłyby mniej podejrzeń. Wszak utalentowanych zabójców nie brakowało w grupie. Serial jest dziurawy, jak szwajcarski ser. Trzymają go w kupie tajemnice, które zapewne nie będą do końca rozwiązane
Ktoś jest w stanie powiedzieć mi co to za aktor ? http://zapisz.net/view.php?filename=211_bez_tytu_u.png
Mocno nierówny. Momentami nie idzie się oderwać, a momentami nudny. Ale ogólnie mocno na plus.
W dodatku pełno w nim technologicznych głupot. Na przykład w 1 odcinku 3 sezonu. Wsiadają do BWP (Bojowego Wozu Piechoty) przez właz dowódcy, i gniotą się w wieży, podczas, gdy ma on z tyłu dwa przedziały dla 8 ludzi, i wielkie wygodne drzwi :) Po chwili narzekają, że "czołgi jeżdżą powoli" i wloką się nim jak na pogrzebie, podczas, gry on wyciąga 135km/h po glebie (po asfalcie trochę mniej, bo się ślizga jak po lodzie. Pomijam już fakt, ze to w ogóle nie jest czołg. Takich głupot jest tam więcej. Ale po za tym serial całkiem OK.
Mnie zastanawia jedno i uważam to za nieścisłość.Mianowicie same tatuaże , bo jak to jest możliwe ze akurat agenci są na miejscu lub interesują się daną akcja związaną z tatuażami w tym samym momencie kiedy przestępcy chcą uderzyć . Nie ma żadnej sekwencji rozszyfrowywania tatuaży, jakieś kolejności ani kolejność między tatuażami w jednym odcinku zaczynają od tatuażu za uchem a w następnym zjeżdżają na łydkę. Skąd wiedzą którym tatuażem się zainteresować. Wygląda to tak jakby losowali
Nie losują. To nie oni wybierają tatuaż - ale to jakby tatuaż wybiera (a dokładniej wydarzenie wyrzuca tatuaż).
Wyjątkiem był tatuaż za uchem, który Jane musiała zobaczyć, żeby od niego zacząć (była tam data i adres). Cała reszta wygląda tak, że Patterson zrobiła bazę tatuaży Jane, a wydarzenia je aktywują. Czyli np. Jane ma jakieś numery na tatuażu, które są numerem kontenera, FBI nie wie o co chodzi, dopóki ten kontener nie pojawił się w Nowym Jorku - wtedy baza wyrzuciła tatuaż z jego numerem i mogli podążać za tropem.
Innym razem np. logo miała hakera czy kogoś, wiedzieli czyje, ale nie znali kontekstu dopóki gdzieś to nie wypłynęło - jakieś ruchy na forach, portalach. Wydarzenia aktywują bazę Patterson i pokazują im tatuaż, który mają rozwiązać :)
W 4x09 dialog Jane z Romanem
-Skąd mogłam wiedzieć że przez to zginiesz ? ( ZIP)
-właściwie nie zginąłem
Po tym odcinku Luke wrzuca zdjęcie Romana w zakrwawionym swetrze i podpis - We're not hallucinating anymore
spoiler [jak ktoś nie widział 3 i 4 sezonu]
Też miałam nadzieję jakąś na przeżycie Romka, ale nie - jemu chodziło o to, że dosłownie nie zginął przez ZIP, ale przez postrzał :)
Ogólnie dla mnie scena między Jane a Romanem w 4x09 to tak naprawdę wspomnienie wydarzeń z finału 3 sezonu - tak mogli rozmawiać w Kapsztadzie pod drzewem... szkoda go, uwielbiałam ich relację :)
Fantastycznie wciągający... gówno nosem! Jak dysko-srolo czy hip-hop to muzyka!!!
Mimo wszystko jeżeli chodzi o tego typu seriale, to "Czarna lista" jest nie do pobicia.
co prawda jest tam trochę przesadzonych wątków ale ogólnie moim zdaniem bardziej wciągajacym serialem jest Czarna Lista.
Mnie w "Czarnej liście" potwornie irytuje aktorka grająca główną postać, a to dosyć mocno przeszkadza w odbiorze całego serialu.
A co tam trzyma w napięciu? Główni bohaterowie nie giną, a poboczni pojawiający się parę razy, czasami giną. Całe napięcie, a większe mam podczas stania w kolejce w supermarkecie.