Iorweth.Zawsze w "Wiedźminie" starałem się rozumieć nieludzi i ich walkę o wolność.
Roche'a. Dzięki temu znowu spotkałem Zygfryda, którego wybrałem w pierwszej części.
Ioerweth... ale tylko dlatego, że tam gdzie Zoltan szedł nie mogło być źle :P
a teraz ide scieżką roche'a. w 2gim akcie w tej sciezce jest ponoc zajefajne zadanie z Odrinem :D
Gdy przechodziłam gre 1 raz wybrałam Iorwetha. Nie był to łatwy wybór, ale byłam z niego zadowolona. Teraz przejdę z Rochem, bo go polubiłam nawet i żal było mi go zdradzać. Dobrze, że nie musiałam go zabić, wybierając elfy. Nie mniej jednak, dzięki wyborowi Rocha, wiem, że Loredo jest większym skur<eghm...> niż myślałam na początku (o czym dobitnie przekonała mnie biedna elfka w jego domu).
Zamierzam przejść grę jeszcze raz, ale po stronie elfów (ale najpierw odzyskam i przejdę cześć 1, którą pożyczyłam - chce importować save).
Ja wybrałem Ioerwetha i byłem z wyboru zadowolony, teraz będę przechodzić grę razem z Rochem
Przeszłam grę po obu stronach i muszę przyznać, że mam teraz kompletny mętlik. Po stronie Iorwetha plusem jest szansa na wolne państwo, gdzie każdy jest równy itp itd oraz fakt, że nie musiałam zabić Rocha, którego bardzo polubiłam. Na dodatek elf okazuje się oddanym sojusznikiem obdarzonym wyjątkowym wyczuciem czasu :D Za to minusem jest to, że Radowid i Henselt podzielili się Temerią jak tortem:/ Czy po stronie Iorwetha jest opcja zabicia Henselta? Po stronie Rocha natomiast Temeria nie zostaje podzielona, na dodatek jest opcja pozwolenia na śmierć złego, chciwego i despotycznego władcy Keadwen. I ten fragment mógłby wyglądać inaczej... Wolałabym by Henselt zginął, a po jego śmierci wojsko się wycofało. A tak, to po śmierci Henselta, dolina pontaru nadal należy do Keadwen. A Keadwen nie ma przecież władcy! Było mi szkoda tych wszystkich, którzy musieli uciekać z Aedirn, głównie Zoltana i Iorwetha. Na dodatek idąc po stronie Iorwetha, nie zauważyłam żadnej wzmianki o dzieciach Foltesta, czyli tych bliźniętach z początku gry. Przecież to potencjalni następcy tronu! Nie mogą ot tak zniknąć! I gdzie się podział patriota Roche? Nie przybył bronić interesów państwa? Wcześniej aż tak bardzo nie zwróciłam uwagi na ten wątek z państwami, ale przecież od tego zależą "losy świata", a co się z tym wiążę przyjaciół wiedźmina ( i nowych i starych).
Wybór byłby dla mnie prostszy, gdybym znała konsekwencje w 3 części ;-)
Roche bardziej przypadł mi do gustu ; ] . Niedługo jednak będę przechodził grę po raz 2 i wybiorę Iorwetha
Przeszedłem grę kolejny raz, tym razem po stronie Iorwetha.Powiem że strona elfa bardziej mi się podoba, jest ciekawiej.Aczkolwiek po stronie Roche'a tez jest fajnie.
Ja za pierwszym razem wybrałem Iorwetha , i wydaje mi się że jakoś długo się nad tym nie zastanawiałem. U Iorwetha podobał mi się wątek Saskii i jej polimorficznych zdolności , "Lesbomancja" :), oraz cała ta idea wolnej Doliny Pontaru. Z drugiej strony u Roche'a mamy szanse zagwarantować Temerii stabilność i zabić Henselta. Oba scenariusze są po prostu warte przejścia !
Roche'a - podobało mi się jego podejście do sprawy, już przy pierwszym spotkaniu mi się spodobał w przeciwieństwie do elfa
Roche jest lepiej nakreśloną postacią, bez wahania stanąłem po jego stronie. Ścieżka Iorvetha obfituje natomiast w bodźce wizualne - Vergen to bez wątpienia najlepsza lokacja w grze. Questy wydawały mi się jakieś bardziej głębokie i generalnie u boku elfa można spędzić czas w bardziej doborowym towarzystwie - krasnoludy chociażby.
Generalnie nie wiem, czy to ja mam jakiś problem z lokowaniem sympatii wobec wirtualnych towarzyszy Geralta, ale dziwiło mnie to, że wszyscy zdawali się uważać, że wiedźmin nie jest nic winny Roche'owi - jakby nie patrzeć, ocalił go przed niechybną śmiercią i w sumie zrzeszał ich cel. Z drugiej strony, fakt, schrzanił podczas próby pojmania Letho przez elfy, a Geralt generalnie nie mieszał się w kwestie polityczne, ale jednak Foltest był jego ziomkiem, a Temeria była chyba bliższa jemu sercu niż jakiekolwiek inne królestwo... Importować dalej będę ścieżkę Roche'a, ale by mówić, że przeszło się grę, należy przejść obie ścieżki - co polecam wszystkim, którzy tego jeszcze nie uczynili.
Ja znalazłam coś nie halo w tym wątku. Rozmawiając z Triss w łaźni, powiedziałam, że chce wszystko rzucić dla niej itp. Jak przyszedł Roche wiedźmin ostro i zdecydowanie powiedział co zamierza (m.in. musi skontaktować się z Iorwethem i jego kumplami). W takiej sytuacji atak niebieskich pasów wydaje się być trochę nie na miejscu. Rzuciłam miecz elfowi i jak miałam chwilę czasu pobiegłam do Vernona, który mnie opieprzył i powiedział "Ves doniosła nam że skontaktujesz się z wiewiórkami". A przecież mówiłam mu o tym sama. I dodał też, że to ludzie Loredo schrzanili te sytacje z atakiem, nie jego tyle, że to akurat nie ma za dużego znaczenia.
Roche.To jest dopiero patriota.Polscy politycy mogliby się od niego uczyć jak otruć i pozabijać swoich rywali.Ale miałem frajdę zabijając Henselta.
Wybrałem Roche'a bo Iorweth to zwykły bandzior który zasłania się gadką szmatką o wolności jego rasy którą musi sobie wywalczyć. Tak naprawdę chodzi mu o zwyczajną zemstę, on pogardza każdym z ludzi i obojętne mu czy zabija króla czy przypadkowego zbieracza chrustu który mu się nawinie. Roche złotym człowiekiem nie jest to fakt, ale jest zdecydowanie mniejszym złem.
to chyba najtrudniejszy wybór od czasu gdy w pierwszej części musiałem wybierać między Triss a Shani. :D W zasadzie w pierwszej części gry Wiewiórki to zwykli terroryści i kontynuują ten image w części drugiej, ale z drugiej strony Zakon w części pierwszej był tylko przykrywką do mordowań nieludzi łącznie z gwałtami elfek i dzieciobójstwem, więc wybór między złym a złym. Ucieszyłem że w końcu ktoś zaciupał tego Foltesta, coś to czubek nie z tej ziemi, benkartorób i to całe kazirodztwo zwyczajnie nie rozumiałem jak on tym królem jeszcze był.
Chyba stanę po stronie Rocha, chociaż wolałbym być choć raz neutralny, bo obie strony to kupa gówna
Dwa razy wybrałem Roche'a a raz Iorwetha. Pod pewnymi względami ścieżka Iorwetha wydaje się ciekawsza, ale Roche jest lepszą postacią. Poza tym biorąc pod uwagę trzecią część to lepiej przejść grę po stronie Roche'a, bo Iorweth nie pojawia się w W3 a Roche tak.